26 projektantów z całego globu, w tym nasz współpracownik!
Znamy Tomasza z jego bardzo oryginalnych podejść do tworzenia nowych kolekcji. Wykorzystuje używane rzeczy, aby dać im drugie życie i jest dosyć radykalny w upcyklingu! Poza szmatami z lumpów chętnie zabiera plastikowe torby do przewożenia warzyw z lokalnego bazaru. Mamy ograniczony dostęp do ciekawych tkanin w Polsce. Muszę wymyślać i tworzyć rzeczy dziwne, lub znajdywać takie o dobrej jakości w sklepach z odzieżą używaną – mówi Armada.
Tomasz Armada nie od zawsze wykorzystywał polską kulturę i jej rzeczywistość jako źródło inspiracji dla swoich dzieł. Kiedyś wstydził się swojego pochodzenia i tworzył rzeczy o bardziej awangardowym i minimalistycznym stylu. Z czasem zaczął jednak bardziej doceniać piękno swojego rodzimego miasteczka – Końskich. Inspirując się kwiecistymi nadrukami i zuchwałym lampartem na odzieży noszonej przez miejscowe kobiety, kolorowymi chustami na głowę – wykonywanej m.in. jego babcie – kiczowatymi ślubami. Poza tym jego dyplomowa kolekcja odnosiła się do odzieży noszonej przez Sarmatów, polskiej szlachty XVII wieku. Z jednej strony lubię to, z drugiej nienawidzę – mówi Armada o swoich polskich korzeniach.
Tomek patrzy na świat mody dość krytycznie, o czym możecie przeczytać w JEGO TEKSTACH na Poptown.eu.